Jeśli planujesz założyć, lub właśnie co założyłeś własną firmę, to mam dla Ciebie świetną wiadomość. Jeszcze niedawno straszono młodych przedsiębiorców, że pierwsze dwa lata działalności przetrwa zaledwie 30% firm. Tymczasem okazuje się, że aktualnie ta szansa to aż 70%. Super! Szkoda tylko, że prawie połowa z tych 70 nie doczeka piątego roku działalności. Dlaczego? Ich właściciele nie znają 3 podstawowych zasad decydujących o tym czy firma przetrwa czy nie.
- Zbyt wczesne odtrąbienie zwycięstwa – biznes to emocje i niestety niejeden raz właściciele firm dają się tym emocjom ponieść. Gdy w firmie pojawiają pierwsze większe pieniądze pojawia się ogromna pokusa – wreszcie można zacząć korzystać z owoców swojej pracy. Zwłaszcza, że początkowy etap rozwoju firmy to zazwyczaj okres ogromnych wyrzeczeń ze strony właściciela. To właśnie wtedy wielu właścicieli kupuje nowe samochody, buduje domy itp. Szkoda tylko, że niejednokrotnie robią to kosztem firmy. Bo firma, która przetrwała pierwsze dwa lata wcale jeszcze nie osiągnęła pełnej prędkości, ona wciąż potrzebuje paliwa żeby się rozpędzić, a na to paliwo zaczyna brakować środków. W międzyczasie konkurencja nie śpi, przyspiesza i coraz bardziej się oddala.
- Perspektywa czasowa – zakładając firmę początkujący przedsiębiorcy zazwyczaj zdają sobie sprawę z tego, że w początkowym okresie działalności firma nie będzie przynosiła dochodów. Wielu jednak nie zdaje sobie sprawy z tego, jak długo ten okres będzie trwał. Już nie wspominam o okresie, kiedy trzeba dokładać do tego aby firma funkcjonowała. Problemem jest pojawiające się zniecierpliwienie bo firma wraz ze wzrostem wymaga coraz więcej uwagi i zaangażowania. Nawet jeśli już nie przynosi strat to jeszcze nie przynosi zysków. To jest ten moment kiedy niejednego przedsiębiorcę ogarnia zniechęcenie, traci zapał. W tym momencie przydaje się misja i wizja firmy, aby pamiętać po co założyło się tą firmę. Przecież nawet najwięksi nie stali się gigantami w kilka miesięcy.
- Samozachwyt czyli pycha kroczy przed upadkiem. Gdy właściciel uwierzy we własną nieomylność staje się arogancki. Przestaje dostrzegać te wszystkie z pozoru nieistotne drobiazgi dzięki którym interes się kręci. Ego staje się głównym doradcą. Koszty się nie liczą, nie liczy się opinia innych, liczy się wyłącznie opinia właściciela. A przecież biznes to relacje i wzajemny szacunek wobec współpracowników, klientów i również konkurentów. Warto więc słuchać, rozmawiać, wyciągać wnioski. Wszak lepiej uczyć się na cudzych błędach.
Właśnie przedstawiłem Ci trzy podstawowe błędy popełniane przez młodych przedsiębiorców. Świadomość możliwości ich popełnienia z pewnością pomoże Ci w w rozwoju Twojej firmy jak i Twoim jako menadżera. Powodzenia!